Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Bo Rzymu nigdy dość cz. 2

Obraz
                 Ostatnio próbowałam udowodnić niedowiarkom, że Rzym nigdy się nie nudzi. Dziś podejmę kolejną próbę i przedstawię „dowody” na potwierdzenie mojej teorii 😉 . Powiem nawet więcej – Wieczne Miasto nie tylko nie jest w stanie mnie znudzić, ale za każdym razem mam poczucie pewnego niedosytu, chcę jeszcze więcej i strasznie żałuję, że czas mojej wizyty dobiega końca.                Poprzednio skupiłam się na miejscach, które już były mi znane. Dziś opowiem o kilku nowościach, których nie udało mi się zobaczyć lub doświadczyć wcześniej. Niektóre z nich to miejsca oczywiste, ale jak już się zdążyliście zorientować, nie jestem fanką sformułowań typu „koniecznie trzeba zobaczyć…”, „obowiązkowo, musisz iść…”, „nie można pominąć…”. Uważam, że owszem można pominąć, nie trzeba zobaczyć wszystkiego, co doradzają inni miłośnicy i nie ma obowiązku iść gdzieś, tylko dlatego, że ktoś uważa, że powinniśmy, skoro sami nie mamy na to ochoty. I powiem więcej, nie czyni to z nas gorszych I

Bo Rzymu nigdy dość cz. 1

Obraz
                 „Nie masz dość tego Rzymu?”, „Ile można jeździć w to samo miejsce?”, „Jest tam coś czego jeszcze nie widziałaś?”. Przed Każdym wyjazdem do Wiecznego Miasta słyszę ten stały zestaw pytań. Na wszystkie mam jedną odpowiedź. Miasto ma tyle do zaoferowania, że za każdym razem nie tylko odwiedzam znane mi miejsca, ale też poznaję nowe, a i tak w moim przewodniku mam masę miejsc, których nie mogę odhaczyć jako zwiedzone. Mało tego, niektórych z nich jeszcze nawet nie widziałam i zastanawiam się, czy wystarczy mi życia, żeby zdążyć je wszystkie zwiedzić. Powiem Wam więcej, nawet dobrze znane miejsca, za każdym razem wyglądają inaczej i mam wrażenie, że odkrywam je na nowo. Zawsze też muszę je wszystkie sfotografować, bo nigdy to nie są takie same zdjęcia. Nigdy nie ma takiego samego światła, pora dnia także ma duże znaczenie. Za każdym razem dostrzegam wiele szczegółów, które umknęły mi wcześniej. Ostatnia wyprawa do Rzymu była wyjątkowa. Po pierwsze plan na włoskie wakacje