Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Gdzie zjeść pysznie i po włosku? W Montecarlo!

Obraz
Przyszedł czas na   kolejny wpis z poradą, gdzie dobrze zjeść we Włoszech, bez nadwyrężania kieszeni. Przy okazji ostatniego wypadu do Rzymu, znów odwiedziłam znane mi już dobrze miejsca, w których wiem doskonale, że karmią wyśmienicie. Jednym z takich lokali jest Pizzeria la Montecarlo. Podobnie jak opisywane przeze mnie wcześniej Baffetto – rzymskie królestwo pizzy, Montecarlo poznałam już podczas swojej pierwszej podróży do Wiecznego Miasta. I podobnie jak do wąsatego króla popularnego „placka”, tutaj też wracam przy okazji każdej swojej wizyty w   Rzymie. Pozwólcie, że przedstawię Wam kilka powodów, dlaczego 😊 . Panie  i Panowie, zapraszam do... Montecarlo Pierwszy i najważniejszy powód – pyszne jedzenie. Chociaż w nazwie knajpki widnieje pizzeria, nie obawiajcie się, miłośnicy dań z makaronu oraz   innych włoskich specjałów, również znajdą tu coś dla   siebie. W karcie znajdziemy przystawki, pizze, pasty, dania główne i desery. Kilka razy zdarzyło mi się za

Italia karnawałowo-walentynkowa: Bolonia, Wenecja i Werona

Obraz
               Dwa lata temu zdecydowałam się po raz pierwszy odwiedzić Włochy zimą. Bardzo podobało mi się samodzielne odkrywanie Italii i po pierwszym solowym wypadzie do Umbrii, postanowiłam uciec do Włoch z zimnej Polski 😉 . Nie określałam celu, ani konkretnego terminu i w tej kwestii zdałam się na wyszukiwarkę tanich lotów. Wybór padł na Bolonię, termin – połowa lutego, okolice dnia świętego Walentego. Od razu zaczęłam szukać informacji, dokąd mogę wyskoczyć na jednodniowe wycieczki ze stolicy Regionu Emilia-Romagna. Ostatecznie zdecydowałam, że pojadę do Wenecji (akurat wtedy miał zaczynać się słynny wenecki karnawał) i do Werony (pokażcie mi bardziej odpowiednie miasto do zwiedzania w Walentynki 😉 ). Chciałam też zobaczyć kawałek Bolonii, ale dłuższego zwiedzania miasta w planach nie miałam. Mimo to, przed wyjazdem wielokrotnie śniło mi się, że nie zdążyłam tam zobaczyć niczego, a Bolonię oglądałam tylko przez szybę autobusu jadącego z lotniska 😉 . Bolonia nocą Ca