Italia po raz pierwszy. Rzymskie wakacje - Rzymskie przygody cz. 2

Tytułem pierwszego wpisu obiecałam opis przygód, jakie nas spotkały w Rzymie, a rozpisałam się tak bardzo o mieście, że zdążyłam powspominać tylko pierwszy dzień 😉 . Bez obaw będzie i o przygodach, po prostu pierwsze chwile spędzone w Rzymie najbardziej zapadły mi w pamięci. To nie tak, że przez resztę wyjazdu nie zobaczyłyśmy nic godnego uwagi, czy też nie spotkało nas nic ciekawego. Co to, to nie. Po pierwsze - w Wiecznym Mieście nie ma rzeczy, miejsca, czy choćby maleńkiego zakątka, który nie zasługiwałby na uwagę. Po drugie - spotkało nas kilka przygód tak przedziwnych, że po prostu nawet nie wiem od czego zacząć. Zatem od początku. Jak już wspominałam jedną z opcji noclegu był Couchsurfing. Nie ukrywam, że głównie chodziło o oszczędności, no i liczyłyśmy na to, że „miejscowy” pokaże nam miasto, albo chociaż poleci coś, o czym nie wyczytałybyśmy w przewodniku. Same poszukiwania osoby, która przyjęłaby pod swój dach dwie turystki to już wyzwanie. Ponieważ determ...