Dziś
chciałabym Wam polecić miejsce, które sama odkryłam w zasadzie przez przypadek.
Okazało się, że było to wyjątkowo szczęśliwe zrządzenie losu.
|
Tę nazwę warto zapamiętać |
Kolejny wieczór
rzymskich wakacji, głodna od razu skierowałam się w kierunku znanej mi dobrze
pizzerii
La Montecarlo. Możecie
wyobrazić sobie moje rozczarowanie i irytację, kiedy odbiłam się od zamkniętych
drzwi? Był to poniedziałek, a ja nie sprawdziłam wcześniej, że w ten dzień
lokal jest zamknięty. Przysiadłam na jakichś schodach i szybko zaczęłam sprawdzać
w Internecie miejsca, które wpisałam sobie jeszcze przed wyjazdem, w moim
magicznym zeszycie na listę polecanych. Niestety nic mnie nie zachęciło – albo same
złe opinie, albo za daleko (głód dokuczał mi już coraz bardziej, a co za tym
idzie moja irytacja rosła i musiałam znaleźć coś na szybko i jak najbliżej).
Nie mogłam przecież iść drugi wieczór z rzędu do
Bafetto, chociaż wielbię ich bezgranicznie. Wreszcie znalazłam
właściwe
miejsce, do którego
postanowiłam pójść:
Cantina e Cucina na
Via del Governo Vecchio 87, przy Piazza del Pasquino. Świetnie! Moja radość
jednak prysnęła kiedy podeszłam do lokalu i zobaczyłam kolejkę oczekujących. Z
jednej strony wiedziałam, że to dobrze – na pewno karmią tu wyśmienicie, a z
drugiej głód dokuczał mi już tak bardzo, że nie wiedziałam jak długo jeszcze wytrzymam.
Zapytałam młodych ludzi na początku kolejki – stali tylko 15 minut. Tyle byłam
w stanie wytrwać. Ustawiłam się na końcu ogonka czekających na wejście do
knajpki. Po chwili podszedł do nas manager lokalu i wręczył wszystkim
niewielkie plastikowe kubeczki, które wypełnił prosecco. Rzeczywiście nie
czekałam zbyt długo, ale być może to „umilacz” popijany podczas oczekiwania,
miał wpływ na moje poczucie czasu
😉. Tak właśnie,
czystym przypadkiem odkryłam kolejne miejsce
na kulinarnej mapie Rzymu, do którego wracam i które polecam z czystym
sumieniem.
|
Kolejka do lokalu, tutaj akurat bardzo krótka ;) |
|
Lokal z zewnątrz |
Wiecie
już jak trafiłam do Cantina e Cucina, to teraz napiszę kilka słów o samym
lokalu i jedzeniu jakie tam serwują.
Pierwsza rzecz, która zwraca uwagę, to wystrój restauracji. Na ścianach wiszą
fotografie i grafiki związane oczywiście z jedzeniem oraz półki, na których
stoją butelki z winem. Pod drewnianym sufitem wiszą całe bukiety suszonych
kwiatów. Knajpka nie jest dużych rozmiarów, ale stoliki rozstawione są tak
sprytnie, że w środku zmieści się wielu
gości. Lekko przyciemnione światło i gwar rozmów prowadzonych przy stole
powodują, że atmosfera jest bardzo przyjemna i zachęca do wejścia, skosztowania
specjałów z karty i zostania tutaj dłużej. Wiadomo, że w ładnych miejscach
przyjemnie spędza się czas i chętnie spożywa posiłki, zwłaszcza w doborowym
towarzystwie.
|
Zachęcający do wejścia wystrój knajpki |
Przy
wejściu obsługa pyta gości skąd są i w jakim języku życzą sobie kartę dań. W Cantinie serwują oczywiście przystawki,
pizze, pasty, dania główne, desery i wyśmienite wina. Przyznam się, że sama
wypróbowałam kilka makaronów z karty i jedną znakomitą przystawkę. Reszta cały
czas przede mną. Wybór dań w każdej kategorii nie jest specjalnie duży i przy
każdej pozycji znajdziecie miniaturową grafikę mówiącą o tym czy potrawa jest
wegetariańska, czy zawiera mięso(i jakie0 czy owoce morza, określony jest także
stopień ostrości. Dla mnie to bardzo duży plus – od razu widać czy interesujące
nas danie warte jest zamówienia, bez konieczności pytania kelnera co w nim
znajdziemy. Są to cenne informacje dla wegetarian i osób cierpiących na alergie
pokarmowe. Ceny w lokalu także są bardzo rozsądne, na pewno wizyta w Cantina e Cucina nie zrujnuje Waszego
portfela, nie zapłacicie tu też coperto. Miałam okazję spróbować tutaj
carbonary z karczochami (musicie wybaczyć mi brak zdjęcia – przy pierwszej
wizycie byłam tak głodna, że nie zdążyłam go zrobić), rigatoni all’amatriciana
i gnocchi alle cozze. Wszystkie pasty były przepyszne, a porcje wystarczająco
duże, żeby się najeść. Wspomniałam Wam o przystawce. Kuchnia rzymska to
oczywiście karczochy. Polecam zamówić tutaj właśnie ten lokalny specjał – w Cantinie karczochy serwuje się smażone,
a na talerzu przypominają piękne rozwinięte kwiaty. I uwierzcie mi – jak wyglądają,
tak smakują. Podpieczone płatki tylko wzmagają apetyt i chęć dotarcia do do
delikatnego i miękkiego serca 😊. Mam nadzieję, że czujecie się zachęceni.
Podczas ostatniego pobytu w Rzymie, razem z towarzyszkami podróży, zostałyśmy
uraczone lokalnym likierem – Amaro Nerone. Z całego towarzystwa trunek smakował
tylko mnie. Jak sama nazwa wskazuje ma intensywny, gorzki smak, który nie
każdemu może odpowiadać. Ja doszukałam się w nim migdałowej i pomarańczowej
nuty, ale możliwe, że moje kubki smakowe spłatały mi figla po wypitym wcześniej
winie 😉. Kieliszek takiego likieru jest zbawieniem
po obfitej kolacji.
|
Przepyszne karczochy - lokalny specjał |
|
Niektóre z past jakie można zjeść w Cantinie |
|
Lokalny likier - Amaro Nerone, zbawienie po obfitej kolacji |
Obsługa,
o której wspomniałam wcześniej to młodzi kelnerzy i kelnerki. Uśmiechnięci
krążą między stolikami, obsługując gości, zagadując, a nawet raz byłam świadkiem
jak jedna z dziewcząt wyciągnęła zza stolika gościa, zaprosiła go do tańca i
pląsali radośnie pomiędzy krzesłami, ku uciesze pozostałych gości. Możecie
sobie wyobrazić jakie owacje dostali 😉. Wszyscy ubrani są w firmowe koszulki
przypominające stroje piłkarskie. Każde z nich, na plecach ma numer i nazwę
jakiegoś dania kuchni włoskiej, na przykład: 7 Amatriciana, 1 Tiramisù.
Sympatycznie i na luzie.
|
Tak wygląda obsługa. w Cantinie. W tle rozmazana kelnerka szykująca się do tańca ;) |
Mówi
się, że naszym życiem rządzą przypadki. Jak widzicie szczęśliwy traf sprawił, że
odkryłam urokliwe miejsce, do którego chętnie zaglądam będąc w Rzymie. Nie
tylko ze względu na pyszne jedzenie w rozsądnej cenie, ale też przez panującą
tu atmosferę. Cantina e Cucina to
knajpka, do której chce się wracać jak do domu, bo właśnie tak tam się czuję. Śmiało
możecie wpisać ten lokal na listę polecanych przed wyprawą do Wiecznego Miasta
|
Ciekawy detal na ścianie |
Komentarze
Prześlij komentarz